Najprawdopodobniej Bolesław Chrobry wydał ją zanim jeszcze został władcą. Tylko dlaczego nie będąc jeszcze koronowanym miał już monety na swoją cześć i to jeszcze za życia swojego ojca? Możliwe, że wynikało to z dużych zasług wojennych. Dodatkowo pomimo, że nie był pierworodnym synem Chrobrego (był nim Bezprym wysłany do zakonu), to właśnie on został wybrany na kolejnego władcę. W tamtych czasach niczym nadzwyczajnym nie było to, że następcy tronu bili swoje monety. Robili to również biskupi czy książęta.
Profesor Suchodolski porównał monety wraz z zagranicznymi (np. czeskimi, niemieckimi, a nawet arabskimi), z którymi były zakopywane bądź chowane i zgłębił kwestię sposobu wybijania monet co pozwoliło mu je datować. Same monety dat nie miały. Nie udało się znaleźć monety „Misico” w żadnych zespołach skarbowych ukrytych przed 1017 rokiem. Wedle słów dr hab. Mateusza Boguckiego takich skarbów jest relatywnie dużo. Stąd statystycznie można założyć, że jeśli twórcą denara z napisem „Misico” byłby Mieszko I to moneta powinna znaleźć się, w którymś ze skarbów. Na podstawie tej wiedzy uznał, że denar uznawany za pierwotny powstał później niż ten należący do Bolesława Chrobrego. Najprawdopodobniej Mieszko I nie emitował swoich monet lub co możliwe wzorował się na monetach już powstałych i nie sygnował ich swoim imieniem. W ówczesnej Europie był to całkiem powszechny zwyczaj.