Zamek w Kórniku słynie przede wszystkim z legendy o Białej Damie. Powstała ona na bazie obrazu Teofilii z Działyńskich – jednej z właścicielek rezydencji, której działalność miała ogromny wpływ na jej rozbudowę i rozwój działalności kulturalnej. Zasłynęła również z dbania o samo miasto i jego rozbudowę. Na obrazie została ukazana w ogromnej, białej sukni stąd przydomek Biała Dama. Wedle najsłynniejszej wersji opowieści była osobą rezolutną. Nie wierzyła w przesądy i czary. Gdy w mieście wybuchł pożar do odbudowy budynków nakazała użyć materiałów z ruin, w których podobno złe moce strzegły skarbów. Nie miała złych intencji, materiały miały być przekazane bezpłatnie. Mimo tego sprowadziło to na nią klątwę i skazanie na wieczną tułaczkę po swoich włościach. Przedstawiana jest jako duch nierobiący krzywdy, pilnujący posesji i okolicznych terenów. Skarbu nigdy nie odnaleziono, a podobno tylko to mogłoby pozwolić jej odejść.
Niektóre wzmianki informują o tym, że kórnicki zamek powstał w jako budowla obronna na początku XIV wieku na zlecenie brata poznańskiego biskupa. Brakuje jednak źródeł, a pierwszy dokument nawiązujący do budowy zamku to kontrakt z cieślą z 1426 roku. Konstrukcję ukończono najprawdopodobniej 4 lata później. Była to budowla obronna z fosą na wyspie na bagnach. Miała most zwodzony co umożliwiało dostęp do wnętrza. Do czasów dzisiejszych zachowały się mury i piwnice. Kolejno właścicielami były rody Górków, Czarnkowskich i Działyńskich. To właśnie wspomniana wcześniej Teofila Działyńska Szołdrska-Potulicka (dwa ostatnie człony nazwiska po mężach) była pierwszą tak dobrze zapamiętaną właścicielką z tej rodziny. Za jej sprawą powstał ogród w stylu francuskim, szkółki drzew, miejsce z egzotyczną fauną i oranżeria z niespotykanymi florą. Posiadłość nabrała charakteru barokowego.
Kolejni Działyńscy również nie próżnowali. Tytus Działyński sprawił, że rezydencja stała się posiadłością w stylu neogotyku angielskiego. Francuski ogród stał się parkiem w stylu romantycznym. W jego miejscu obecnie jest arboretum. Intencją Tytusa było sprawienie by miejsce służyło narodowi jako muzeum i biblioteka. Zaczął kolekcjonować przedmioty historyczne i dzieła sztuki. Kolejnymi właścicielami byli syn Tytusa - Jan Kanty. Ten zmarł bezpotomnie i zamek przeszedł w ręce siostrzeńca Władysława Zamoyskiego. Wzbogacił on zbiory sztuki o kolejne dzieła, bibliografię oraz ogrody w okazy flory. Wedle zamiarów Tytusa, Władysław przed śmiercią w 1924 roku przekazał posiadłość ku dobru publicznemu, którym zarządzała fundacja „Zakłady Kórnickie”. Część zbiorów została niestety rozgrabiona podczas wojny. Fundację zamknięto w PRL, reaktywowano jednak działalność ustawą w 2001 roku. Obecnie w zamku znajduje się muzeum oraz Biblioteka Kórnicka PAN. W 1998 roku wyemitowane zostały dwie wersje monety poświęconych kórnickiemu zamkowi. 2 złote w wariancie Nordic Gold oraz 20 złotych ze stemplem lustrzanym ze srebra próby Ag 925, średnicy 38,61 mm i masie 28,28 g.